5 maja 2013

Zdobycze kwietnia


Cześć!
Kwiecień przyniósł mi kilka nowości i, mimo iż miałam nic nie kupować, nie żałuję zakupu. Zrobiłam oczywiście napad na Biedronkę :P
Dostałam tam:
peeling winogronowy Be beauty, który pachnie tak smacznie, że chciałoby się go zjeść,
trójpak płatków kosmetycznych Carea, które zawsze kupuje
oraz krem do depilacji Eveline Bio Depil.

Później zaopatrzyłam się jeszcze w:
Magnez + witaminę B6, który kosztował ok. 6 zł 
oraz lakier do paznokci Virtual fashionmania w pięknym kolorze ciemnego fioletu. 
Szkoda, że nie widać go na zdjęciu, bo naprawdę jest cudny.

 Marcowy psikus z podróbką paletki Naked Urban Decay wymusił na mnie chęć posiadania oryginału.
 Tym razem jest trafiłam w 10 :) Używana co prawda, ale nie ma co wybrzydzać ;) Sprzedałam aż 13 paletek Sleek, więc wybaczam sobie ten zakup i traktuje go jako rekompensatę ;)

Od kiedy pojawiły się zapowiedzi nowej limitowanki Essence floral grunge przyglądałam się zawzięcie różowi. Nigdy nie widziałam tak ładnego odcienia! Zauważyłam też, że w mojej kosmetyczce by się taki przydał, więc zamówiłam go na allegro. Jest śliczny! Trochę kredowaty, ale wybaczam mu to ze względu na kolor.
 Obok różu leży cień do powiek marki Astor w kolorze Electric pink, który raczej z różem ma niewiele wspólnego. Kolor nietypowy - bardzo brudny róż, wpadający w brąz, lekko ceglasty po roztarciu, na dodatek ze złotymi drobinkami. Dostałam go od znajomej i pracuję nad tym, by nie wyglądał na oku jak limo ;)

Z wymianki z Independent woman mam róż Catrice z limitowanki Revoltaire, który już jakiś czas mi się podobał, ale nigdy nie było mi do niego po drodze. A szkoda, bo teraz widzę co straciłam ;) To bardzo ładny, gradientowy, świeży róż. Trochę barbie pink. Ma delikatne drobinki, ale nie stanowi to dla mnie problemu. 
Pomadka Essence Stay matt w kolorze silky red także pochodzi z wymianki ze wspomnianą blogerką. Była na mojej liście i już wiem, że zaopatrzę się z pozostałe kolory.

Miał być odwyk, trochę się nie udało, ale przynajmniej kupowałam rozsądniej. W maju zakupów także dużych nie przewiduję, jednak z pewnością coś w moje ręce wpadnie ;) A wtedy wam pokażę ;)

A jak Wasze kwietniowe łupy? 

PS Jeśli Blogger będzie stwarzał takie problemy z dodawaniem zdjęć to z pewnością niebawem zrobię mu krzywdę! &%^$E$%^&**%#%*(#

Miłego dnia!

3 komentarze:

  1. ja zapomniałam kupić waciki... a właśnie ostatnie opak. wyjęłam z poprzedniego rzutu :D

    i podziwiam, że pozbyłaś sie tylu Sleeków ;) aż tak 'podpadły'? :) wielbię je

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam borówkowy zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę wreszcie kupic te oosławione waciki :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to dla mnie ogromna radość, na każdy odpisuję i staram się odwiedzić jego autora, jeśli również prowadzi bloga.

Nie wstydź się, napisz coś ;)